Dawno dawno temu, jeszcze za czasów krzyżackich w Rynie wybudowano zamek i ponoć nieco później wybudowano także młyn. Zamek budowany był etapami, a młyn? Jak powstał i czy stoi do dziś? Obiekt, w którym mielono ziarno do krzyżackiego zamku, wzniesiono w XIV wieku, jednak obecnie nie istnieje. Brakuje informacji o dacie jego zniknięcia. Można domniemać, iż jak na tamte czasy przystało, mógł być z łatwopalnej deski i podczas walk bądź za sprawą przyczyn atmosferycznych uległ degradacji… Spłonął. W jego miejscu powstał w XIX wieku kolejny i trwa po dzisiaj. Jest najstarszym budynkiem w Rynie. Oczywiście ma za sobą zawirowania historyczne. Może uda się uzupełnić dziurawą historię bez lania wody… :) Mnie napędza ciekawość… Młyn napędzała woda z wybudowanego sztucznego kanału o długości 176 m. Ów łączył dwa jeziora Ołów i Ryńskie oddalone od siebie o 400 m. Kanał miał spadek 7 m… Mnie te kalkulacje nie zgadzają się, lecz natenczas zapewne było to bardzo możliwe. Wrócę do obiektu i jego historii. Budynek o nieskomplikowanej prostej budowie, usytuowano na wzniesieniu opadającym w stronę jeziora natomiast frontem do drogi. Logiczne rozwiązanie podyktowane było nachyleniem terenu i położeniem kanału. Obiekt pokryto dachem mansardowym… Francois zaprojektował dach z łamanymi płaszczyznami w kilku miejscach. Chciał zamienić strych na poddasze będące przestrzenią bardziej użytkową. Początkowo takie rozwiązania były przeznaczone pod pracownie artystyczne, lecz pożądana przestrzeń szybko znalazła szersze zastosowanie przemysłowe... Tak oczywiście młyn jest głównym bohaterem i jego trzy historie.
Dotarłam do czasów mazurskich, gdzie po II wojnie w młynie urządzono tymczasową elektrownię. Ile trwała? Odpowiedzi próżno szukać. Po upływie pewnego czasu zelektryfikowano napęd wodny... Ciekawe ile mógł mieć KM?
Obiekt, młyn, Ryn i koło młyńskie i podróż jak za jeden uśmiech. Obiekt zbudowali Krzyżacy już na przełomie XIV-XV wieku. Obecnie jest najdawniejszym obiektem w mieście. Budowla krzyżacka, do której doprowadzano wodę z wybudowanego kanału… Czy jest częścią jakiejś legendy… Muszę sprawdzić w księdze, czy jakieś duchy grasowały? Co piszą w podaniach i legendach? Nie ma takiego ducha i niczego związanego z tematem. Jednak przekonana jestem o błąkającej się białej damie, zamieszkującej wody wspomnianego kanału. Jeśli trafi się śmiałek na odbycie wizyty, pojmowany jest w niewolę i… na nic trudy.
Młyn w Rynie niegdyś, lecz dziś Restauracja, sklep regionalny Mazurskie Smaki i hotel. Młyn, który regularnie odwiedzam z przyjemnością. Wspomniany sklep jest jednym z większych skupisk mazurskich twórców i lokalnych producentów. Smaki Mazur mają również zasobną księgarenkę… Sklep, w którym i moje bajki znalazły miejsce i tak jest od lat. Ryn miasto, w którym odwiedzam zamek i młyn… I się zrymowało, choć nie planowałam, jednak się stało.
Koło młyńskie jeszcze nie tak dawno się kręciło. Owo nie tak dawno jest czasem dosyć bliskimi, zaledwie kilka lat. Wątek jest połączony z założeniem winnicy. Wraz z winogronem w niepamięć potoczyło się koło młyńskie...








Komentarze