Zabytkowy leśniczówka i cmentarz na Mazurach. Zdrużno.(62)

Skrawek Mazur™ i Zdrużno, gdzie dogorywa rozpadająca się leśniczówka wraz z pobliskimi budynkami gospodarczymi, tj. dom, stodoła, stajnia i przypuszczalnie piec chlebowy. Tuż za nimi znajduje się cmentarz ewangelicki. Około 50 metrów dalej pochowano dwóch jej mieszkańców, tj. Louise Fuchs z 1878 roku i chłopiec, Oskar Klimm z 1876 roku.  Miejsce, do którego planował przenieść się Konstanty Ildefons Gałczyński, lecz zmarł przedwcześnie i plan nie został zrealizowany.
Osada to kompleks budynków leśnych, pochodzący z początku XIX wieku. W obecnych czasach można napisać, iż była najstarszą i najładniejszą tego typu osadą w Puszczy Piskiej. Całość od momentu wpisania do rejestru zabytków zastała owiana smutną legendą o braku chęci do ratowania kompleksu i sprzeniewierzenia funduszy na inny cel. Czy na pewno to tylko legenda? Wpis do rejestru zabytków nastąpił 20 stycznia 2004 roku. Osada, w skład której wchodzą cztery budynki i co do których powstał plan przeniesienia oraz odrestaurowania. Nie doszło jednak do skutku przeniesienie do Osady Ludowej w Węgorzewie. Plan z 2012 roku, by przenieść do Rucianego-Nidy na teren zabytkowej wyłuszczarni nasion również się nie powiódł. Niestety dwanaście lat później budynki nadal są w tym samym miejscu, lecz nie nadają się do odrestaurowania ani odbudowy. Taki smutny widok, jednego z mazurskich końców świata.

*Skrawek Mazur™- tak nazywam stare mazurskie zabytkowe cmentarze i kościoły.

                                                   




Cmentarz Ewangelicki Leśniczówka Zdrużno.
Grób Louise Fusch zmarł w 1878 roku,
Ruhe sanft in Gottes Frieden .

Cmentarz Ewangelicki grób leśnika.
Oskar Klimm zmarł w wieku 6 lat w 1876 roku.


                                             LEŚNICZÓWKA LATEM.



                           LEŚNICZÓWKA JESIENNYM BLASKU SŁOŃCA.







Dziś, tj. w maju 2024 stan leśniczówki jest skrajnie krytyczny i oczekujący nieuniknionego końca. Budynek bez dachu z otworem zamiast drzwi i oknami, przez które jedynie co wygląda to smutny koniec jej historii. Tych okien też wkrótce nie będzie, podzielą losy dachu i drzwi... Smutne, lecz prawdziwe. Mazury i niezliczone końce świata, czy przestaną istnieć? Czy pozyskanie funduszy na ratowanie historii jest, aż tak skomplikowane? Być może, do łatwych tematów na pewno nie należą, lecz wszystko zależy od nas samych, od ludzi.

























               


Komentarze

Anonimowy pisze…
Obiekt Zabytkowy
Prawem chroniony

I śmieszno, i straszno...