Konik Mazurski.

Kętrzyn Konik Mazurski, tu gdzie tradycja trwa, gdzie dzierga się ubrania i dywany tka...

Artyści poza mapą w hołdzie tradycji. Czym jest tradycja? Cyklicznym wydarzeniem świeckim, obrządkiem związanym z konkretną miejscowością. Bywa, iż cykliczne wydarzenie dotyczy grona rodzinnego. W każdym z przypadków chodzi o... cykliczne wydarzenie.
Wiosna, wyobraź sobie... Może najpierw przeczytaj, a później zamknij oczy i wyobraź sobie ciepły słoneczny dzień. Słyszysz ptaszki? Zatem jesteś w dobrym miejscu. Tradycja i symbole związane z regionem przekazywane dalej... nie tylko w języku polskim. Wszak tu możesz nauczyć się mazurskiej mowy.

Pewnego dnia postanowiłam odwiedzić zamek w Kętrzynie. Czas, jaki czas przeznaczyć? Zazwyczaj zakładam około 90 min, lecz dzisiaj było krótko. Stanowczo za krótko. Niewykorzystana ciekawość tkwiła w podświadomości. Dręczące uczucie niczym głód należało zaspokoić. Poszukiwania wzrokiem jeszcze czegoś szybko zakończyły się sukcesem. Oczy spoczęły na biało niebieskim logo. Pchana przez ciekawość, wślizgnęłam się do wnętrza po kolejną porcję wrażeń. Nastąpiło oczywiste powitanie i ogólne zdziwienie. Co to za miejsce? Wszędzie robótki ręczne. Bombki, kolczyki, serwetki, ubrania. O, także dywany. Średnie krosno z nawiniętymi nitkami czekało na środku, jakby odgrywało na ważniejszą rolę. Miła kobieta siedziała za biurkiem i coś tworzyła. Zapytana, opowiedziała, co czyni i ogólnie w jakim celu... Tak, to ten czas, przygotowań niby do świąt Wielkanocnych, lecz tak naprawdę świętujemy przybycie wiosny... MARZANNA... Od niej zacznę, wszak jest pierwsza na liście. Marzanna, na Mazurach często nazywano Śmierciuchą, choć  pewności całkowitej nie mam. By uczcić wiosnę, robiono ze szmat kukłę i "oprowadzano" po wiosce, zaglądając do wszystkich drzwi. Śmierciuchę kojarzono z nie miłymi tematami,  zwyczaj ze złem. Odwiedzenie domów z kukłą mogło zabierać zło. Po pożegnaniu z mieszkańcami wynoszono ją za miejscowość, by podpaloną wrzucić do wody. Ogień i jego oczyszczająca moc znane jest od wieków. W każdej kulturze święty ogień był wybawieniem dla ludu... Płonąca kukła i całe zło odpłynęło. Czas na kolejną tradycją. Czy ma znaczenie kolejność owych rytuałów? Być może ma. Jako pierwsze jest oczyszczanie, następnie celebrowanie. Tu pojawia się gaik. Gałązka przystrojona wydmuszkami i wstążkami. Ponoć młode dziewczęta chodziły z nimi po wiosce, odwiedzając domostwa. Być może taka wizyta była dobrą wróżbą, za którą w podzięce odwiedzeni mieszkańcy dawali kurze jajka. I teraz mamy oczyszczający ogień i jajko jako symbol początku, życia. Zapewne były jeszcze inne obrządki, lecz nie przedostały się do czasów teraźniejszych... A konik? Jest jeszcze Konik Mazurski. Czy zwiastował wiosnę? Przypuszczalnie tak. Koń przystrojony wypuszczany na pastwisko galopował, a ozdoby falowały na wietrze. Może dopełnieniem wcześniej wymienionych jest ów wystrojony w wielobarwne wstążki konik? Mogło tak być. Obecnie  jako logo występuje w niebieskim kolorze na białym tle. To barwy Kętrzyna, miasta, w którym mieści się Stowarzyszenie kulturalne Mazurski Konik. Miejsce, gdzie kilka kobiet prowadzi warsztaty z tkania, haftowania i zapewne dziergania koronkowych wzorów identyfikowanych właśnie z Mazurami... Włóczka, kordonek bądź mulina są podstawą haftów. Te zaś mogą być w kilku wersjach. Można haftować na papierze, tworząc pocztówki okolicznościowe. Można haftować na materiale, lecz nie każdym. Włóczka i niepotrzebne tekstylia, też mają zastosowanie.
Przydatne są do wykonania dywanika. Natomiast sama włóczka, w kilku kolorach będzie idealna do stworzenia obrazu na krośnie... Jak? Temu właśnie służą warsztaty. Tam poznaje się owe tajemnice. Odpowiedzi na pozornie skomplikowane pytania są na wyciągnięcie ręki. Brak czasu to bardzo modna i zwyczajna wymówka. Warsztaty, gdzie dziergasz, haftujesz bądź tkasz, są pasjonujące. Wszystko w mazurskim klimacie i słówek mazurskich też możesz się nauczyć. To tu odbywa się coroczny konkurs z mowy mazurskiej... Miejsce stworzone przez pasjonatów, dla wielu mazurskich klimatów.






















































Komentarze