"W mojej dłoni leży brązowe ziarenko. Jest takie maleńkie, że już delikatny podmuch wiatru może je ponieść w dal. A przecież z podziwem stajemy przed mocarnym drzewem, które z niego wyrosło przez dziesięciolecia." - K. Templin, Unsere masuriche Heimat, 2 Ausgabe 1926, s.464.
Wyłuszczarnia nasion i jej historia sięgająca lat 1890-1892, wówczas ją wybudowano. Miejsce, które przeznaczono na wspomniany obiekt, było podyktowane kilkoma znaczącymi aspektami. Jednak najważniejszym była kolej. Tę uruchomiono w roku 1883 na odcinku Ełk- Ruciane- Olsztyn. Zaistniały nowe i większe możliwości przemysłowe. Dla przemysłu drzewnego tudzież tartacznego istniejącego już 1860 roku była to ogromna korzyść. Natenczas owe zakłady przerabiały około 35 000 metrów przestrzennych drewna i jak historia donosi, niemalże połowa przypadała na "pruskiego króla drzewnego" Andersa. Kolej dostarczała szyszki do wysuszani, która miała plan przemysłowy. Wniosek nasuwa się sam, szyszki dostarczone koleją w bardzo dużych ilościach miały znaczący wpływ na rozwój obiektu. Dostarczano je z Prus Wschodnich, by utrzymać macierzystą roślinność na kiepskiej jakości glebach. Pozyskiwano nasiona modrzewia europejskiego, świerka i sosny. Ta dostojnie i strzeliście wzrastała na tym trudnym terenie. Kolej przyczyniła się także do rozwoju przemysłu tartacznego Richarda Andersa. Ów biznesmen, w roku 1904 podpisał dokument stwierdzający zakup działającego już tartaku. Nie bez powodu dodaję jego wątek do historii wyłuszczarni. Jego nazwisko pojawia się w międzywojennej historii zakładu. Ten działając prężnie, potrzebował rozbudowy i oczywiście innowacyjnych rozwiązań. Pierwszej takowych prac dokonano w 1914 roku. Był to czas przedwojenny. Podczas burzliwych zmagań o ojczyznę Prusy Wschodnie uległy znacznemu zniszczeniu. Panowała bieda i brakowało wielu rzeczy i w tym powojennym czasie znajduje się wątek jakoby Richard Anders kupił wyłuszczarnie nasion w Rudczannach. Natenczas również przypada druga rozbudowa tj. 1927 rok. Richard Anders zmarł w 1934 roku i tu można by zakończyć jego wątek. Kolejna rozbudowa, która nadała obecny, kształt miała miejsce w 1934 roku. Jest to prawdopodobnie odbudowa po pożarze dachu. Wówczas nastąpiła dobudowa piętra z solidnym nowym dachu na betonowym stropie. Wprowadzono prąd. Zakład wyposażono we własną siłownię, a także system kół pasowych i przekładni do napędu poszczególnych urządzeń. Przyszedł czas na elektryfikację Rucianego i nowe rozwiązania. Tym razem do każdej maszyny zainstalowano silnik. Była to największa i najnowocześniejsza wyłuszczarnia w Prusach Wschodnich. Kompleks sześciu budynków składających się na prężnie działający zakład, gdzie każdy odgrywał istotną rolę. W czasie tych przemian kierownikiem bądź właścicielem był Kletzing. Znów powraca wątek Andersa. Kiedy i jaką odgrywał rolę w zakładzie? Co zawierały dokumenty, które jeszcze po II wojnie były? Najważniejsze pytanie, gdzie są wspomniane papiery? Nic o tym nie wiadomo, tylko że były. W tym miejscu można zrobić małe podsumowanie wiekowe obiektu. I tak budynki murowane datuje się na czas powstania zakładu, czyli lata 1890-1892. Natomiast budynki drewniane na czas rozbudowy po pokaże np. dachu magazynu na lata 1930-1935. Przyszła kolej na wyszczególnienie kolejno i nazwanie budynków: 1. sześciokondygnacyjna magazyn główny szyszek z estakadą do transportu, 2.obiekt biurowy, 3.magazyn szyszek, 4.magazyn nasion, który w temperaturze 4-5 st. C jest miejscem na 12 ton jednorazowo, 5.magazyn szyszek wyłuszczonych tych, które używa się do uzyskania niezbędnej temperatury w wyłuszczarni, 6.magazyn szyszek zapasowych.
"Przy palenisku pracuje sam mistrz. Wielką łopatą nakłada właśnie w rozżarzony popiół kolejną partię szyszek sosnowych. Płomienie żywo pomykają przez nowo załadowaną porcję, a czerwona pręga przesuwa się po palenisku przez kilka długich, ułożonych w zwoje rur prowadzących do kotła, z którego wydobywa się dym, podczas gdy rury stają się mocno rozgrzane i doprowadzają coraz więcej ciepła do właściwego pomieszczenia suszarni znajdującego się na środkowym piętrze." - K. Templin, Unsere masuriche Heimat, 2 Ausgabe 1926, s. 465 - 466.


W owych zabytkowych budynkach znajdują się równie zabytkowe "niezbędniki". Są to 1. piec wyprodukowany przez Möller und Pfeifer w Berlinie 2. podsuszarnie sitowe, 3.bębny wyłuszczarskie, 4.odskrzydlacz kołkowy, 5.wialnie, 6. metalowe wózki szynowe i podwieszane. W niegdysiejszym warsztacie, czy też kąta kowalskiego obecnie jest najnowsza linia wyłuszczarni. Czas generalnego remontu obejmujący większość budynków, zarówno wnętrza, wyposażenie, jak i elewację dokonano w latach 2000-2001. Wszystkie zabudowania pełnią tę samą funkcję z wyjątkiem dawnego magazynu nasion. Obecnie jest to kotłownia. Wyjątek drugi, to dawny magazyn szyszek, w który obecnie jest sala konferencyjna. Nadal funkcjonujące maszyny i do suszenia i pozyskiwania nasion według założenia Pentz'a tj.: piec- podgrzewacz powietrza, trójpoziomowa suszarka szyszek, a także drewniany odskrzydlacz kołkowy. Na obecne czasy z niespełna 30 wyłuszczarni, to jedyny przykład takiej technologi pozyskiwania nasion. Dotyczy ona ilości kondygnacji i różnych temperatur, by pozyskać jak najwięcej nasion z odpowiednio wysuszonych szyszek. Bez straty bądź z możliwie jak najmniejszą. W ciągu roku szyszki zbierane są od października do marca. Przez siedem miesięcy i cyklu pracy 7 dni/ 3 zmiany zakład jest przystosowany do przerobienia 580 ton szyszek, a przeliczając na nasiona, daje zaledwie 8 ton. Aby uruchomić linię produkcyjną, potrzebne jest naraz 5 ton szyszek.
Kilka prawd i faktów o wyłuszczarni:
-w czasie II wojny suszone ty tytoń na potrzeby wojska. Natomiast po zakończeniu przez kilka lat niczego nie suszono, gdyż brakowało maszyn, silników i innego niezbędnego wyposażenia. Prace wznowiono w 1947 roku.
-ile zostało wyłuszczonych szyszek? W latach 1959 r.- jest to data uruchomienia po II wojnie, do 2006 r. w zakładzie wyłuszczono 14 391 000 kg szyszek i uzyskano nasion 224 860 kg nasion. Ze 100 kg szyszek wyłuszcza się i tu podzielimy opis na sosnę = 1-1,5 kg; świerk = 2-3 kg; modrzew = 3 kg.
-ile czasu mogą leżakować szyszki? 5- 10 lat
Kierownicy
Przed II wojną i w trakcie -Kletzing
powojenni od 1959 roku- Władysław Strzelczyk
od 1962 roku Zdzisław Boroński
od 1992 roku Sławomir Fura
Materiały źródłowe:
* Cytat z opisu Sławomira Fury pełniącego obecnie funkcję kierownika wyłuszczarni.
*Karl Templin, Unsere masuriche Heimat, 2 Ausgabe 1926, s. 464.
* Karl Templin, Unsere masuriche Heimat, 2 Ausgabe 1926, s. 465 - 466.
Komentarze