Kataklizm 16 lipca 2024 r. w gminie Ruciane Nida.

Po zmroku.
We wtorek, późnym wieczorem na nocnym niebie pojawiła się gęsta ciemna chmura. W prognozie nie wspominali o opadach. Przynajmniej w mojej. Chmura wyglądała inaczej niż zwykłe burzowe. Ustawiłam się w odpowiednim oknie i podążałam za nią wzrokiem. Z wolna sunącej chmurze towarzyszyła inna. Ta była niższa i znacznie rzadsza. Wręcz prześwitująca. Była również bardzo szybka. Zamiast zdjęć, co zwykle czynię, włączyłam nagrywanie. Ekspresowa rzadkość miała towarzystwo. Przez chwilę odgłos przypominał dźwięk klimatyzatora. To nie było on. Odgłos dochodził zza lasu. Kiedy wyłonił się zza niego, rzadkość nabrała tępa i odgłos również. Ucichło cykanie świerszczy. Ucichł śpiew ptaków. Siła wiatru dodarła do drzew i wprawiła je w nienaturalny taniec... Pomyślałam sobie coś bardzo brzydkiego i pobiegłam przestawić auto w bezpieczne miejsce. Odległość do pojazdu była może sześć metrów. Wystarczyło to by, sztormiak całkiem przemókł. Już z bezpiecznej pozycji domowej sprawdziłam, czy jeszcze coś przestawić. Wiedziałam, że to początek. O 23:21 zanikł prąd i wszystko, co z nim związane. Pozostaliśmy z psem o wodzie butelkowanej. Stojąc ja w jednym oknie on w drugim, oglądaliśmy spektakl. Chmura z niszczycielskim ogonem szalała do świtu. Na porannym spacerze, czułam się jak w filmie. Przecież o takich zjawiskach się czyta w gazetach, ogląda w telewizji. Cała środa upłynęła w akompaniamencie pracujących pił i gdzieniegdzie generatorów. Popołudniowy spacer z kudłatym przedstawił skalę nocnych zniszczeń. Jednak tylko te przydrożne. Oprócz połamanych i wyrwanych z korzeniami drzew ogromna liczba ma niebezpiecznie naruszone korzenie. Leśników czeka dużo pracy. A i do lasu trzeba wybierać się z rozsądkiem. Dziś, czyli we czwartek, piły ucichły. O godzinie 13:00 przywrócono łącze internetowe. O 20:10 wrócił prąd. Ucichły generatory, dając znak "możesz wyjść". Połączenie ze światem powróciło, a słońce przedziera się zza chmurek, jakby tamtego wieczoru nie było.
Kolejne zdjęcia po nocnym kataklizmie.

KOMUNIKAT NADLEŚNICTWA MASKULIŃSKIEGO, O NIE WCHODZENIE DO LASÓW. DO KOŃCA LIPCA ZAPLANOWANO PRACE PORZĄDKOWE PO NAWAŁNICY. LUDZIE PRACUJĄCY PRZY USUWANIU SZKÓD MOGĄ CIĘ NIE ZAUWAŻYĆ. ROZSĄDEK RÓWNA SIĘ BEZPIECZEŃSTWO.





















Głośna chmura z niszczycielskim ogonem. 
                                                           https://youtu.be/SZ4xJcgWcRo         




Komentarze