Skrawek Mazur™ w pobliżu jeziora Kołowin wskazuje na przynależność do wsi o tej samej nazwie. Co zatem udało się ustalić? Czas pochówków na danej nekropolii? Taka była pierwsza myśl, jednak jakże mylna. Nekropolię dominują puste betonowe ramy grobowe. W znacznym stopniu nieposiadające ani czytelnych, ani jakichkolwiek płyt z epitafium. Te zaś, które pozostały często są enigmatyczne, a po krzyżach nie ma śladu. Czy był choć jeden z Wądołskiej huty? Opisywana nekropolia zaliczana do średniej wielkości i jak wynika z dostępnych źródeł była cmentarzem osady leśnej Kołowin. Cmentarz usytuowano na wzgórzu z widokiem na jezioro. Na kartach historycznych osada nie istnieje, gdyż ma zbyt krótką historię. Została po niej wzmianka w gminnych dokumentach. Natomiast do ksiąg historycznych się nie dostała. I tu następuje zwrot akcji. Miejscowość zmieniała wielokrotnie nazwę i wszystkie miały zbliżone brzmienie. Aby dotrzeć do takich wątków potrzeba nieograniczonej wnikliwości, a tę posiada *Paweł Nykiel i to on rozczłonkował wieki na lata i obowiązujące wówczas nazewnictwo. Miejscowość istniała już od 1785 roku jako Collogienen, od 1871 roku Colloginen, do 1926 roku Kollogienen, Kolloginnen, później zmieniono na Modersohn i ta nazwa funkcjonowała do 1949 roku.
"Dzisiejszy Kołowin na mapach Google – to dawna leśniczówka Kalgienen a Kołowinek – to dawna leśniczówka Guttenwalde" Opis potwierdzony mapą.- Autor Paweł Nykiel
Wracając do tematu cmentarza, z czytelnych epitafium można zakładać, iż taką znaczącą postacią był Ernst Schibalski, zmarły w 1938 roku. Jak brzmi inskrypcja? Kim był zacny Direktor?
"Dipl. Ing. Ernst Schibalski Direktor des Elektrizitatswerkes Reichenbach i Vogtl Zmarł w 1938 roku
*Dyplomowany inżynier dyrektor elektrowni w Rzeszy". Był krewnym kilkupokoleniowej rodziny luteranów, gdzie większość synów zostawała pastorami. Natomiast córki wydawano za mąż za pastorów. Rodziny duszpasterską posługą z obu stron. Rodzina związanej z kościołem ewangelickim na wielu płaszczyznach. Byli nie tylko pastorami. Często zostawali wykładowcami teologii luterańskiej. Wszyscy pastorowie należeli do Corps Mazovia. Stowarzyszenie studentów za stuletnią tradycją powstało w 1830 roku na Uniwersytecie Albrechta w Królewcu i działającym do 1935 roku. Wówczas zostało rozwiązane przez zwolenników Hitlera. Stowarzyszenie odnowiono w 2001 roku i występuje pod nazwą Corps Masovia Königsberg zu Potsdam. Wracając do tematu owego cmentarza dodam, iż znajdują się tu także groby leśników. Z wyróżniających się czytelnych płyt zachowała się płyta leśnika:
"Dipl. Ing. Ernst Schibalski Direktor des Elektrizitatswerkes Reichenbach i Vogtl Zmarł w 1938 roku
*Dyplomowany inżynier dyrektor elektrowni w Rzeszy". Był krewnym kilkupokoleniowej rodziny luteranów, gdzie większość synów zostawała pastorami. Natomiast córki wydawano za mąż za pastorów. Rodziny duszpasterską posługą z obu stron. Rodzina związanej z kościołem ewangelickim na wielu płaszczyznach. Byli nie tylko pastorami. Często zostawali wykładowcami teologii luterańskiej. Wszyscy pastorowie należeli do Corps Mazovia. Stowarzyszenie studentów za stuletnią tradycją powstało w 1830 roku na Uniwersytecie Albrechta w Królewcu i działającym do 1935 roku. Wówczas zostało rozwiązane przez zwolenników Hitlera. Stowarzyszenie odnowiono w 2001 roku i występuje pod nazwą Corps Masovia Königsberg zu Potsdam. Wracając do tematu owego cmentarza dodam, iż znajdują się tu także groby leśników. Z wyróżniających się czytelnych płyt zachowała się płyta leśnika:
" hier Ruht in Gott mein geliebter Mann und guter Vater"
Paul Hubler zmarł w 1921 roku
Tu leży ukochany mąż i nasz dobry ojciec".
Członkowie rodzin Rutkowski i Schibalski pochowani w opisywanej ziemi... Tu przy najstarszym grobie była ławeczka z kutego żelaza. Na marmurowym postumencie widniał krzyż, informujący o pochówku należącym do rodziny Rutkowskich. Było to najstarsze epitafium, datowane na 1885 r. Ów krzyż był jeszcze w 2008 roku. W 2024 została tylko podstawa. Obecnie jest wspomnieniem. Rodzina Rutkowskich miała grodzenie grobów jednej rodziny i na tym terenie znajdowało się siedem pochówków.
-Wilhelmina Schibalski z domu Rutkowska (1842- 1923) - zwana Minnie.
-Frantz Schibalski (1843- 1907) Pafafire- pastor- proboszcz
-Johann Rutkowski.
-Franz Johannes Heinrich Schibalski (1872- 1956) w Nawiadach
Pozostałe miejsca pochówku, raczej nic nie powiedzą. Można tu, zobaczyć pozostałości tj. podstawy po płytach z inskrypcjami oraz dużą betonową podstawę po krzyżu. Co się z nim stało? Jaka spotkała go historia? Można tylko domniemać...
Zastanawia mnie jeden pomnik, który gdyby nie betonowa opaska grobowa, można by pomyśleć, iż to macewa. Potwierdzić tego domniemania nie mogę, gdyż źródła milczą, dlatego nadal mnie zastanawia.
Lokalizacja wymienionej nekropolii jest, można rzec niedostępna. Mało widoczna, nawet dla znawców szaty roślinnej takowych miejsc, ale miałam pomocnika.
Teraz na zakończenie wpisu koniecznie muszę mu podziękować mojemu owczarkowi niemieckiemu Merlinowi. Wystarczy powiedzieć, bierzemy aparat i szukamy cmentarza, a on się melduje przy wieszaku ze smyczą i szczeka na kluczyki samochodowe.
Do miejsc, których z leśnej drogi nie widać, angażuję przeszkolonego psa. Wówczas odnalezienie jest łatwiejsze. Po sezonowym szkoleniu pies odnajduje nekropolie po zapachu roślinności niskiej, a raczej przyziemnej. Rozpoznaje takowe miejsca również wyglądzie. Ostatnio na hasło szukaj krzyża, wybrał dziwny kierunek i odnalazł wspomniany krucyfiks. To miejsce jest odnalezione w stu procentach dzięki niemu, dlatego czasem na zdjęciach pojawia się futro.
Zastanawia mnie jeden pomnik, który gdyby nie betonowa opaska grobowa, można by pomyśleć, iż to macewa. Potwierdzić tego domniemania nie mogę, gdyż źródła milczą, dlatego nadal mnie zastanawia.
Lokalizacja wymienionej nekropolii jest, można rzec niedostępna. Mało widoczna, nawet dla znawców szaty roślinnej takowych miejsc, ale miałam pomocnika.
Teraz na zakończenie wpisu koniecznie muszę mu podziękować mojemu owczarkowi niemieckiemu Merlinowi. Wystarczy powiedzieć, bierzemy aparat i szukamy cmentarza, a on się melduje przy wieszaku ze smyczą i szczeka na kluczyki samochodowe.
Do miejsc, których z leśnej drogi nie widać, angażuję przeszkolonego psa. Wówczas odnalezienie jest łatwiejsze. Po sezonowym szkoleniu pies odnajduje nekropolie po zapachu roślinności niskiej, a raczej przyziemnej. Rozpoznaje takowe miejsca również wyglądzie. Ostatnio na hasło szukaj krzyża, wybrał dziwny kierunek i odnalazł wspomniany krucyfiks. To miejsce jest odnalezione w stu procentach dzięki niemu, dlatego czasem na zdjęciach pojawia się futro.
*Skrawek Mazur™- tak nazywam mazurskie zabytkowe cmentarze ewangelickie.
*Paweł Nykiel - Wnikliwy badacz, a także bezcenne źródło historyczne.
![]() |
| Ernst Schibalski zmarł w 1938 roku. |
![]() |
| Pozostałości po płytach z inskrypcjami i podstawa po krzyżu. |


























Komentarze