Żywkowo, czyli bociania wioska.

 Bociania wioska, lokowana w niegdysiejszej Natangii, dziś na skraju Polski. W gminie Górowo Iławeckie, powiat Bartoszyce, tuż przy granicy z Rosją nazywana Żywkowo, dawniej Scheweken. To tu znajduje się gospodarstwo nr 7 Państwowego Towarzystwa Ochrony Ptaków, czyli PTOP. Do bardzo odległym zakątku i przepięknej natury, co roku zlatuje około setki ptaków, a odlatuje dwukrotność. Jadąc tu, nawigacja wielokrotnie zgubiła zasięg. Ostatecznie udało się dotrzeć. Na terenie wioski, Towarzystwo wystawiło ogólnie dostępną tablicę z danymi o przylocie, ilości par i ilości młodych, tj. w roku 2021 przyleciało 44 pary i miały 75 młodych. Zważywszy na niewielką ilość gospodarstw i ogólnie mieszkających ludzi tj. trzydziestu czterech osób, to zdecydowanie teren bocianów. Ptaki wymienione co chwila, nie pojawiły się nagle, były tu od zawsze. Kuszącymi czynnikami dla nich było i jest: czyste nieskażone przemysłem powietrze, małe gospodarstwa rolne i hodowlane oraz podmokłe łąki bogate w to co boćki lubią najbardziej. A lubią wbrew pozorom, nie tylko żaby, przede wszystkim jedzą małe stworzonka tj.: krety, nornice, ryjówki, koniki polne, chrząszcze. Ogólnie oczyszczają łąki i okolice ze szkodników. Jadąc do Żywkowa, zastanawiałam się, czy ktoś tu mieszka. Jeśli są tu domy, a w nich ludzie, zapewne posiadają auto, bo niby jakby zrobili  zakupy. Idąc dalej, jeśli posiadają pojazd to skąd biorą paliwo? Około pięćdziesięciu kilometrów drogi do wioski jest bez stacji paliwowych i zasięgu internetowego. Jak cokolwiek znaleźć? Okoliczne tereny są naprawdę dzikie z dzikimi zwierzętami żyjącymi swobodnie, spokojnie. Bez pośpiechu i strachu przed jak mniemam sporadycznie przemieszczającymi pojazdami silnikowymi. W pewnym momencie pojawiła się furmanka z bokami ze szczebli w konnym zaprzęgu, lecz nic silnikowego nas nie minęło. To bardzo dobre warunku dla ptaków i dzikich zwierząt. Na terenie równiny Sępopolskiej, czy inaczej Staropruskiej mają idealne miejsce do żerowania i nie tylko. Tu w instytucie Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, zajmującego się obserwacją życia, bytowania i ogólnych zwyczajów, bociany spędzają wiosnę, lato… i odlatują. Wracają za kilka miesięcy, ale bardzo rzadko w to samo miejsce i do wcześniej zajmowanego gniazda. Polecam wszystkim małym i dużym to moje miejsce na mapie. Dużym, przede wszystkim polecam zatankować auto do pełna i zabrać kanapki. W pobliżu znajduje się maszt, ale uwaga on jest rosyjski i połączenia okrutnie drogie.   







Kapliczka Grekokatolicka wybudowane w 2000 roku.

Ptasie zagadki.







*Zdjęcia i tekst są objęte prawem autorskim Katarzyny Boroń. Jeśli mimo to kopiujesz, dopisz imię i nazwisko autora.

Komentarze