Leśniczówka Pranie nie znajduje się przy drodze głównej, tylko tuż obok w lesie. Przecież to leśniczówka, ale w czasach gdy gościł tu Konstanty Ildefons Gałczyński, lasu nie było. Prowadziła do niej polna droga. Ten człowiek, nie urodził się tu, tylko przyjeżdżał. Pranie odwiedził kilkakrotnie ze względów zdrowotnych, a może była to ucieczka od ocenzurowanego i nieprawdziwego świata. Od zakazu wyrażania siebie, bo jak inaczej podsumować dotkliwość cenzury? Zwłaszcza dla pisarza. Pokochał to miejsce. Czy to wystarczyło, by stworzyć ów muzeum? Być może. Pewne jest, jedno, iż chciał kupić podobne siedlisko, z którego do obecnych czasów niewiele zostało.
https://mazuryppz.blogspot.com/2023/09/zabytkowe-cmentarze-na-mazurach_94.html
Ta, do której przyjeżdżał, obecnie jest obiektem muzealnym poświęconym jego życiu i twórczości. Przed furtką wita nas zielona gęś. Po wejściu na podwórko również spotykamy zieloną towarzyszkę. Wskazuje skrzydłem kierunek do muzeum. Miejsca, gdzie zgromadzono ogromną ilość eksponatów i dokumentów z życia Konstantego. Jedyne takie w skali kraju. Całkiem niedawno muzeum przeszło gruntowny remont, trwający około rok. Ponowne otwarcie nastąpiło w 2023 roku. Jest to, możliwość zobaczenia nowej aranżacji, eksponatów w innym, odświeżonym świetle. Wystawę odkurzono, czas na podróż. Przygodę rozpoczyna tajemniczy głos. Wyłaniając się z ciemności, recytuje wiersz. Podczas owego przekazu, kolejno podświetlają się gabloty ze wspomnianymi w utworze przedmiotami. Wprowadzają nas w "Gałczyński świat". W kolejnych salach, idąc wzdłuż linii jego życia, napotykamy daty. Każda z nich, to bogato zapisana księga, a nie pojedyncza kartka. Wszystkie pomieszczenia obfitują w wydarzenia i urządzenia multimedialne, z których płynie poezja i piosenki. Utwory powstałe z wierszy Gałczyńskiego i muzyki przyjaciół. Wszystko nią oplecione... Linia dat... Bogate miał życie ten Gałczyński. Oprócz multimediów ciekawostką są szafki. Często w liczbie cztery jakby nawiązanie do ilości linijek w zwrotce wiersza. Znajdują się tam różne informacje, a także kartki z wierszami. Tak na później, do kawy i refleksji. Idąc po kalendarzu, należałoby zaznaczyć, jakim był dzieckiem, młodzieńcem, czy wreszcie człowiekiem? Co go ukształtowało? Jak wynika z życiorysu, Kostek nie tylko dzięki swoim zdolnościom wybrał drogę, można by rzec artystyczną, pomogli mu jego nauczyciele. Zauważając niezwykły talent, inteligencję i predyspozycje ukierunkowali go w stronę sztuki. Już we wczesnym dzieciństwie rozpoczął naukę gry na skrzypcach. Później przygodę teatralną i kolejno literacką. Wówczas powstały jego pierwsze wiersze. Po dorobku da się zauważyć słuszność wyboru dwójki nauczycieli, a raczej wybitnych pedagogów. Takie kierunkowe praktyki, natenczas należały do rzadkości. Ba mimo upływu czasu nadal mało kto po obserwacji i talencie kierunkuje dziecko. Zazwyczaj, są to wybory rodziców dla dobra dziecka. Jednak Gałczyński dobrze urodzony mógł się rozwijać w tym, co uczyniło go później tak znanym i popularnym artystą. Wróćmy jednak do szkoły przyszłego pisarza, Kontynuując naukę w gimnazjum, udzielał korepetycji z j.polskiego, by zarabić na dodatkową edukację, na lekcje angielskiego. Dalsza nauka w szkole zaczyna się przeplatać z początkową twórczością. W 1918 roku zakłada szkolną gazetkę pt." Dyscypuł". Tu ukazują się jego wczesne utwory. Niestety żaden nie przetrwał do obecnych czasów. Rok później powstaje pierwszy wiersz "Do Alraune". Tuż przed maturą w gazecie "Rzeczpospolita" drukują wiersz "Szturm". Natenczas dział literacki prowadził Kornel Makuszyński. W 1923 roku rozpoczyna studia i pisuje do miesięcznika "Twórczość Młodej Polski" i gazetki "Smok". Jego twórczość nabiera tempa. W 1926 roku "Cyrulik Warszawski". Zaczyna powieść satyryczną "Porfirion Osiełek". 1928 r. drukują go: gazeta "Zbrojna Polska" i miesięcznik literacki "Kwadryga". Ukazuje się poemat "Koniec świata". 1929 roku w "Cyruliku Warszawskim" ukazują się fraszki, felietony i wiersze. Rozpoczyna także cykl "Wierszy dla Natalii". Długi cykl trwający lata. Wydanie powieści satyrycznej "Porfirion Osiełek". 1930 rok ukazuje się "Koniec świata". Po studiach rozpoczyna kilkakrotnie pracę jako urzędnik, lecz nie były to długie momenty. Oprócz ostatniej w Berlinie. Tam przebywał w latach 1931-1933 na stanowisku attaché kulturalnego. Podczas pobytu dużo zwiedzał. Powstały także trzy książki "Trzej muszkieterowie" "Książka o mojej żonie"" Muzeum Williamsa". Wszystkie, rzecz jasna zaginione. 1933 rok powstaje "Bal u Salomona" istotny poemat. 1934 podejmuje współpracę z radiem Wileńskim oraz pisuje do tygodnika "Na szerokim świecie". 1935 rok gazeta "Wróble na dachu" "Kurier poranny" i kolejna książka, poemat "zabawa ludowa". 1936 rok "Szpilki" "Prosto z Mostu". 1937 r. ukazuje się obszerna książka "Utwory poetyckie". Jest to pierwszy tom, za który dostał nagrodę. Pierwszą i ostatnią. 1938 rok miesięcznik "Tęcza" i "Słowo". 1945 rok gazeta "Orzeł". Rok, w którym "Tygodnik Powszechny" opublikował jego nekrolog, omyłkowo? 1946 rok gazeta "Przekrój" i "Odrodzenie" "Szpilki". Tego roku miał również premierę "Teatrzyk zielona gęś". Krzywe zwierciadło polskiej mentalności. Zwrócił uwagę na "nienaganne" cechy narodowe. Na dumę, upartą wiarę w tradycję, ludzką głupotę, brak konsekwencji. Humoreska pomimo krzywego żartu ma bawić i przez tę emocję dać się zapamiętać. Uzyskać pozytywny efekt. Patrząc na wszystko z perspektywy czasu, nadal pokładamy wszelkie nadzieje w tradycji. Nadal jesteśmy dumni... Dodam, iż nadal "zielona gęś" mieszka w narodzie, ale czy kształtuje pozytywne zachowania? „Zielona Gęś” liczy ponad 160 utworów i ukazywała się do roku 1950. Dwa kroki wstecz. W 1948 rok drukuje go gazeta "Czytelnik". Wydanie "Zaczarowanej dorożki"- tomik powojennych wierszy. W roku 1949 gazeta "Expres wieczorny" oraz wydanie "Ślubnych obrączek". 1950 rok, w którym ocenzurowano i zakazano druku jego wierszy i nie tylko. Wyjeżdża pierwszy raz na Mazury. Pisze w 1951 roku poemat "Niobe". Następnie powstaje "Kronika Olsztyńska". W latach 1951- 1952 gazeta "Czytelnik", a także wydanie "wierszy lirycznych". W 1953 roku ukazały się "Pieśni". Jest to także rok śmierci ów zacnego człowieka. W latach 1950-1953 był pięć razy w Praniu. Po sobie zostawił sporą bibliotekę. Można by rzec, iż jego życie usłane było literaturą.
1. Pisał tak dużo i od zawsze, iż zastanawiam się, ile kartek zapisał? Czy da się te kartki przeliczyć na dni jego życia?
2. Czy ktoś wie, ile lat pisał "Wiersze dla Natalii"?
Wystawa to nie jedyna oferta obiektu. Muzeum przez cały rok żyje Konstantym w organizowanych spotkaniach dla dzieci i dorosłych. Na letnich koncertach, prezentowane są wiersze Gałczyńskiego. Twórczość w oprawie jego ulubionej muzyki klasycznej. Twórczość przedstawiona w formie piosenki. Piosenki dla Gałczyńskiego... itp. związki ulubionej muzyki z twórczością artysty, dla którego stworzono muzeum.
Komentarze